Zmiany klimatyczne to ogromne wyzwanie współczesnego świata. Słysząc o walce z tym zjawiskiem, w pierwszej kolejności myśli się o wielkich, kosztownych procesach transformacyjnych, które leżą w gestii międzynarodowych organizacji, rządów poszczególnych państw i potężnych korporacji.
Mało kto dostrzega własną rolę w tym procesie uznając, że pojedyncze starania są zbyt małe, aby odgrywały rolę w tej globalnej misji. To trochę tak, jak z wyborami: „Nie głosuję. Mój głos nie ma znaczenia” – powiedziało przysłowiowe 8 milionów ludzi. Co by się stało, gdyby każdy z nich postąpił inaczej? Odpowiedź jest prosta – zmieniliby losy własnego miasta, regionu czy kraju.
Tak samo jest z dbałością o środowisko. Okazuje się, że szansa na skuteczne zaangażowanie jest dosłownie na wyciągniecie ręki. Według specjalistów od 50% do nawet 60% Polaków wciąż przegrzewa swoje mieszkania, ustawiając termostaty zdecydowanie powyżej zalecanego przedziału 18-20 stopni C. Tymczasem, zgodnie z wyliczeniami Politechniki Warszawskiej, każdy stopień mniej w naszych domach pozwala zaoszczędzić 450 tys. ton węgla i wyemitować około 1 mln ton CO2 mniej w ciągu roku. Liczby nie kłamią – aby pochłonąć taką ilość CO2 musielibyśmy posadzić co najmniej 15 mln drzew.
Chcąc dołączyć do sztafety w walce o lepszą przyszłość dla nas samych, naszych dzieci i wnuków, nie ma lepszego startu! Jeśli jednak dla kogoś cele klimatyczne nie stanowią wystarczającego motywatora, warto posłuchać lekarzy, czy pomyśleć w kategoriach oszczędności. Obecna sytuacja sprawia, że większość z nas mieszka w warunkach niekorzystnych dla własnego zdrowia i samopoczucia. Według lekarzy wysoka temperatura w mieszkaniach sprzyja rozwojowi alergii, grzybów, roztoczy i innych pasożytów zagrażających naszemu zdrowiu. Z kolei wskaźniki ekonomiczne Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie pokazują, że każdy stopień w mieszkaniu mniej to około 5-8% niższe opłaty za ogrzewanie. Łatwo więc obliczyć, ile jesteśmy w stanie indywidualnie zaoszczędzić w obliczu rosnących cen energii i paliw.
Zmagania ze zmianami klimatycznymi codziennie uświadamiają nam, jak często „mniej znaczy więcej”, a minus znaczy plus. Wielkie podróże zaczynają się od małego kroku przez próg własnego domu. Jeśli chcesz wejść na ścieżkę zdrowszej, tańszej i bardziej zrównoważonej przyszłości to nie ma lepszego początku niż obniżenie temperatury we własnym domowym zaciszu. A jeśli już to robisz, to pójdź o krok dalej i zachęć do takiego podejścia kolejne osoby. Razem możemy więcej!